Są miejsca, które rozwijają się po cichu. Bez medialnych fajerwerków, za to z konsekwencją i wiarą, że wspólnota ma sens.

Nowe Miasto Lubawskie właśnie kończy 700 lat i zdecydowanie zamiast oglądać się wstecz, patrzy do przodu. Z dumą, ale i z planem.

Ten jubileusz nie był zwykłym świętem z przemówieniami i paradami. To był rok, w którym mieszkańcy naprawdę poczuli, że tworzą historię swojego miasta. Bo Nowe Miasto Lubawskie to nie tylko mury i rynek - to ludzie, którzy codziennie stanowią o jego wartości.

Miasto budowane wspólnie

Burmistrz mówi o tym z prostotą, która robi większe wrażenie niż niejedno hasło marketingowe:

„Chciałbym, żeby mieszkańcy zapamiętali ten rok jako czas wspólnoty” mówi Jacek Wolski - burmistrz. Słowa wybrzmiewają z klarownością, które trafiają do mieszkańców. Jubileusz miasta stał się także pretekstem by przypomnieć jak wiele można zrobić razem.

Uroczystości, wydarzenia kulturalne, nowe inwestycje wszystko to pokazuje, że rozwój nie zawsze wymaga wielkich pieniędzy. Czasem wystarczy wspólne zaangażowanie i decyzje, które naprawdę mają sens. To codzienna praca u podstaw tego co nazywamy władzą wykonawczą.

Nie tylko drogi i chodniki

Nowe Miasto Lubawskie nie buduje przyszłości w jednym korytarzu inwestycyjnym, lecz prowadzi kilka wątków naraz - modernizuje układ komunikacyjny, dba o tereny zielone, rozwija infrastrukturę sportową i modernizuje zasób mieszkaniowy. To przemyślana i świadoma strategia, w której tempo prac jest podporządkowane jakości - nigdy odwrotnie.

Plan ogólny miasta pełni tu rolę kompasu i kontraktu społecznego zarazem - porządkuje przestrzeń, ustala oczekiwania, a przede wszystkim utrzymuje równowagę między tym, co gospodarcze, a tym, co ludzkie. Zapisane w nim ramy nie są hamulcem ambicji, tylko gwarancją, że każda nowa inwestycja wpisuje się w tkankę codzienności - w rytm dojazdów, spacerów, spotkań i bezpiecznych powrotów do domu.

W tym ujęciu ulica przestaje być wyłącznie pasem ruchu, park - wyłącznie pasem zieleni, a instytucja kultury - sezonową dekoracją kalendarza. Stworzono spójny organizm - miasto troszczące się o efektywność infrastruktury i sensowną organizację codzienności. Planowanie nie sprowadza się do spisu nawierzchni i kubatur, lecz do kształtowania warunków, w których dobro wspólne realnie współgra z aspiracjami ludzi. Dzięki tak rozumianemu konsensusowi - dojrzale wypracowanemu i konsekwentnie utrzymywanemu - rozwój staje się procesem, a nie tylko zbiorem inwestycji.

Zielony bilans miasta

Tu ekologia nie udaje rewolucji ani sezonowej kampanii. To trzeźwy rachunek zysków i strat, który widać w projektach i w domowych budżetach. Nowe Miasto Lubawskie inwestuje w infrastrukturę o niskim apetycie na energię, wspiera mieszkańców w wymianie źródeł ciepła i dba o zieleń rozumianą jako element komfortu, a nie dekorację. Efekt nie przypomina fajerwerków, tylko konsekwentny spadek kosztów i wzrost jakości życia. Zmiana rodzi się z codziennych decyzji, które konsekwentnie składają się na realny, wspólny rezultat.

Blisko ludzi

Uwagę przykuwa w tym mieście bliskość - nie tyle ta geograficzna, co ludzka. Tu burmistrz nie chowa się za biurkiem, a mieszkańcy nie traktują urzędu jak twierdzy.

Codzienny kontakt, rozmowy, pomysły - to właśnie one wyznaczają drogę i kształtują decyzje.

Władza, która słucha, i mieszkańcy, którzy mówią - brzmi banalnie, ale w praktyce działa znakomicie.

Współautorzy miasta

Nowe Miasto Lubawskie słucha młodych - nie traktuje ich jak problem do rozwiązania, lecz jak partnerów w projektowaniu codzienności. Działa Młodzieżowa Rada Miasta, obok niej rosną inicjatywy sportowe, edukacyjne i kulturalne, a młodzi nie tylko uczestniczą, lecz realnie współtworzą programy i przestrzenie. Władze rozumieją, że jeśli chcą ich zatrzymać, muszą oddać im miejsce do nauki, pracy i odpoczynku - także do eksperymentowania. Ta partnerska logika łączy się z charakterem miasta.

Nowe Miasto Lubawskie nie licytuje się z metropoliami na efekty specjalne i słupki rankingowe. Jego przewagą jest stabilność, spójność i poczucie bezpieczeństwa; kultura i sport idą tu w parze z nowymi inwestycjami, a lokalna energia jest spinana rozsądnym planowaniem.

W świecie samorządów ścigających się na budżety i rankingi to miasto wybiera trudniejszą dyscyplinę - równowagę - i być może właśnie dlatego potrafi trwać już od siedmiu stuleci.

- Redaktor Augustyna Szczepańczyk

Udostępnij ten artykuł
Link został skopiowany!